Wraca moda na romanse. Kobiece lektury dominują w wielu biblioteczkach. Widzę ten trend już od kilku lat.
Przyznam, że wydawnictwa się w ostatnich latach poprawiły. Dopuszczają do głosu nowych autorów, ciekawe wątki, często mocno niszowe. O to chodzi.
Jak widać nie trzeba przedłużania fabuły, aby książki w tematyce staropolskiej zdobyły czytelników.